czwartek, 5 września 2013

Czwartek_5_września 2013

Wczoraj wybrałam się z Kasią na rowerowe zwiedzanie okolicznych pagórków. Odległości nie za duże, podjazdy i zjazdy w pakiecie. Mały gratis z mojej strony w postaci zniszczenia łańcucha u roweru i wracania parę kilometrów piechotą. Po paru wietrznych dniach rozpogodziło się na tyle, że z "mojej" miejscówki widać było (w końcu!) Tatry. Nie za wiele ale zawsze cieszą te szczyty na horyzoncie:) Nawet jeśli jest do nich w linii prostej ok. 85km. Obstawiam, że to zasługa Kasi, ona ma szczęście do takich niespodzianek, i świetlnych i widokowych.

Na pierwszym zdjęciu widok z Pogórza Wielickiego (Buków) na południowy wschód. To wzgórze z wykoszonym pasmem lasu to Myślenicki stok narciarski na Zarabiu. Obstawiam, że Kasia będzie potrafiła poprawnie określić poszczególne szczyty Tatr Bielskich i Wysokich które tam widać w tle. Na drugim zdjęciu widok w stronę południowo-zachodnią. Pagórek z budynkiem pośrodku wysokości to Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Przy okazji zapraszam na jej bloga: http://hemli-w-gorach.blogspot.com/



1 komentarz:

  1. A ja myślę, że to nasz farcik się skumulował - i Tatry po prostu musiały się odsłonić ;) Dziękuję raz jeszcze za pokazanie mi tyylu fajnych miejsc i przypomnienie mi, że rower jednak jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń