Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JoannaCora. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JoannaCora. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 września 2017

Czwartek_21_września 2017

Poniżej plener Magdy i Pawła. Cały ślub mieli ubrany w żółty kolor to i zdjęcia plenerowe nie mogły być inne:) Udało mi się w niedalekiej odległości od swojego domu znaleźć pole słoneczników. Dzieli mnie od niego cały 1km! Nie mogłam odpuścić:)  btw: ogarnęłam w końcu stronkę ze zdjęciami ślubnymi: https://obiektyvvnymokiem.wixsite.com/fotografia - zapraszam!








niedziela, 20 sierpnia 2017

Niedziela_20_sierpnia 2017

Przed dłuższą chwilę (tak to ładnie ujmijmy) się tu nie pojawiałam. Parę słów wyjaśnienia się należy: nie potrafię zajmować się czymś na przysłowiowe "pół gwizdka". Jak coś robić to z sensem i oddaniem - i tak to było w tym przypadku. Nie da się chwycić wszystkich srok za ogon i na coś trzeba było się zdecydować: tym razem padło, że nie na fotografię. Czy tak się da? Nie do końca - po dłuższej chwili ten marazm zaczyna męczyć i oto jestem znowu. Na jak długo nie wiem ale mam nadzieję że nowości będą się pojawiać systematyczniej:)

Poniżej parę widoków z mojego nowego miejsca zamieszkania:)



poniedziałek, 9 listopada 2015

piątek, 25 września 2015

Piątek_25_września 2015

Ot tak parę zdjęć z pleneru uśmiechniętej Natalii i Marcina:) Do sesji podchodziliśmy dwa razy, a wszystko to dlatego, że pogoda nie była dla nas łaskawa - nawet nie macie pojęcia jak mało było w tym roku nie pochmurnych niedziel! Za to drugim razem słoneczko dopisało jak trzeba:)


czwartek, 26 marca 2015

Czwartek_26_marca 2015

Jakiś czas temu poczyniłam takie oto zdjęcia z Agatką. Sesja długo czekała na to żebym się nią zajęła - tyle rzeczy się nałożyło na raz, że szok. Na szczęście już wychodzę na prostą i mam nadzieję niedługo zakomunikować parę dobrych rzeczy:)

Światło zastane, niczym nie błyskane - jak tak można to z chęcią wykorzystuje naturalne oświetlenie.

Modelka: Agata


środa, 12 listopada 2014

Środa_12_listopada 2014

Miło mi poinformować, że wygrałam konkurs na pocztówkę z okazji 760-lecia Głogoczowa w kategorii "Cztery pory roku" i dzisiaj oficjalnie projekt wszedł do obiegu:) Jest to dla mnie tym bardziej miłe, że Głogoczów jest moją rodzinną miejscowością i cóż... tu mieszkam i tu planujemy z mężem osiedlić się na stałe. Miejscowość jest niezwykle malownicza i posiada ukształtowanie terenu w sam raz do przemierzania na rowerze, co skrupulatnie wykorzystuję. Tak najczęściej powstają moje zdjęcia. Materiał fotograficzny jaki posiadam był spory i ciężko było mi coś wybrać. Projektów powstało kilka, zanim doczytałam regulamin, że wysłać można tylko 1 sztukę:) Teraz już wiem, że zrobiłabym to inaczej:)) Może dlatego, że przybyło nowych ujęć ale to niebawem:)

Poniżej nagrodzona praca. Całość wyników pod tym linkiem: KLIK


poniedziałek, 10 listopada 2014

Poniedziałek_10_listopada 2014

Korzystając z wolnego i długiego weekendu nadrabiam zaległości zdjęciowe. Niebawem wysyp nowości:)

Tymczasem zapowiedź zdjęć z Dorotką i Michałem.


poniedziałek, 6 października 2014

Poniedziałek_6_października 2014

Witajcie! Troszkę mnie nie było - u mnie jak to zwykłe bywa zazwyczaj nawał pracy chodzi stadami. I tak zamiast wolny czas poświęcić na zdjęcia i sport, skumulował się na architekturze. I też jest dobrze:) Teraz nadchodzi moja ulubiona pora roku więc czas rozpocząć polowania z aparatem. Miłego wieczoru!

Na zdjęciach Agnieszka i Kamil. Dziękuję za wspólnie spędzony czas! Co prawda wszystko sprzysięgło się przeciwko nam (wykosili nam wspaniałe pole słoneczników, pogoda spłatała figla...) ale zdjęcia doszły do skutku:)

 



sobota, 30 sierpnia 2014

piątek, 22 sierpnia 2014

Piątek_22_sierpnia 2014

Chyba jeszcze nie zdarzyło się tak żeby dodać dwa posty jednego dnia. Dzisiaj miałam jakiś znakomity dzień do wszelkich prac, ale to tak, że robota się aż paliła w rękach. Więcej takich dni proszę.

Ma ktoś ochotę na sesję narzeczeńską lub ślubną? Mam fajną miejscówkę, mocno sezonową i chciałabym ją wykorzystać póki jest:) O informacje na maila bym prosiła jeśli są jacyś zainteresowani.

Modelka: Karolina G. / Fashion Color Models Agency
Make-up artist: Weronika Mucha

czwartek, 21 sierpnia 2014

Piątek_22_sierpnia 2014

Zazwyczaj tak jest, że jak coś się skrupulatnie zaplanuje to ten misterny szyk szlag trafia. Nie wiem jak jest u Was ale w moim przypadku zdarza się to nadzwyczaj często. Zaniedbałam nieco prowadzenie bloga ale w tym czasie nie odpoczywałam od fotografii. Postaram się poprawić;)

Dzisiaj dwa ujęcia z udanego pleneru z Pauliną:)

Modelka: Paulina


poniedziałek, 14 lipca 2014

Poniedziałek_14_lipca 2014

Wyjeżdżam na urlop i przypuszczalnie do początku sierpnia będę poza zasięgiem sieci. Jedziemy jak zwykle motocyklem kierując się w północne rejony Polski:) Podzielę się oczywiście zdjęciami po powrocie.

Na zdjęciach zapowiedź sesji z Karoliną:)

Modelka: Karolina G. / Fashion Color Models Agency
Make-up artist: Weronica Mucha


środa, 25 czerwca 2014

Środa_25_czerwca 2014

Zapowiedź sesji z piękną Natalią. W końcu we własnym mini-studio:) Mam nadzieje, że takie sesje będą pojawiać się tu częściej:)

Modelka: Natalia

niedziela, 22 czerwca 2014

Niedziela_22_czerwca 2014

Wróciliśmy - nieco wcześniej niż planowaliśmy, bo pogoda pokrzyżowała nam szyki. Dojechaliśmy w zasadzie bardzo blisko: w Beskid Śląski. Wstyd się przyznać ale jeszcze nas tam nie było, a wszelkie opinie wyrabiałam sobie na podstawie krótkich, motcyklowych przejażdżek i bloga Hemli. Nosiło mnie od dłuższego czasu, żeby zobaczyć te okolice i powiedzmy, że "się" udało. Z Danielem długie wycieczki piesze nie są realne (znaczy są ale gratis w zestawie jest marudzenie) więc ograniczyliśmy się do 2-3 króciutkich wypadów (nazwijmy je jako "rozpoznawcze").
W pierwszy dzień w okolicach Salmopola przespacerowaliśmy się bez szlakową dróżką (stamtąd pochodzą 3 pierwsze zdjecia). W ciągu godziny niebo z białych obłoczków zasnuło się warstwowymi chmurami i zaczęło kropić. Cóż było robić? Spakowaliśmy manatki i zjechaliśmy na camping do Wisły. Niskie chmury i deszcz nie opuściły nieba ale dzięki nim był niezwykły zachód słońca. W tych promieniach Czantoria zapaliła się na czerwono. 
W drugi dzień wybraliśmy się z Brennej na Halę Jaworową i Kotarz. Deszczowo, pochmurno i wietrznie ale widoki ciekawe. Jesienią musi tam być pięknie! U mnie na karcie goszczą niestety szarości ale myślę, że znajdę parę zdjęć do pokazania z tego dnia. Na wieczór w planach mieliśmy (a raczej ja miałam) wyjazd na Szyndzielnię na zachód słońca. Danielowi pomysł nie do końca się spodobał, w szczególności wizja schodzenia w ciemnościach (bardziej chodzenia niż ciemności) i skończyło się na niczym. Za to wyjechaliśmy na Skrzyczne w kolejnym dniu. Wrażenia? Totalne mleko u góry zamiast Tatr na horyzoncie. Ale nic straconego. Wybierzemy się kolejnym razem:)
Moja subiektywna opinia o Beskidzie Śląskim jest taka, że mocno przypominają mi pewne części Bieszczad. Wysokościowo podobne i te buczyny na szlaku. Ludzi na dróżkach mniej, za to zaludnienie większe. Odległość jest zachęcająca, by ponownie się tam pojawić. Choćby na weekend:)