Tak się czasem zastanawiam czy ja aby na pewno nie mam coś z pamięcią:) Wydawało mi się że dodałam już tego posta, a tu nic! Fotograficznie się u mnie dzieje sporo. Jedyne czego mi brakuje do szczęścia to nieco więcej wolnego czasu ale nie ma co narzekać. Lubię jak się dużo dzieje.
Poniżej zapowiedź sesji Martyny i Sandra. Uwijaliśmy się szybko w 36-stopniowym upale, bo młodzi musieli zdążyć na samolot powrotny na Sardynię. Udało się w tym ekspresowym tempie popełnić parę kadrów. Więcej - niebawem!
oj szkoda, ze tylko jedno zdjęcie
OdpowiedzUsuńczekam na resztę:)