Jak to często się u mnie zdarza - zajęłam się czym innym - stąd rzadziej tu przebywałam. Ostatnimi czasy nieco bardziej niż można byłoby to uznać za normalne bolą mnie oczy, wiec daje im spokój od monitora. W sumie "spokój" jest rzeczą względną, bo zajęłam się czytaniem i to w hurtowych ilościach książek historycznych o tematyce IIWŚ. Powoli wracam do życia w czasie teraźniejszym.
Żeby nie było to coś tam fotografuje. Problem tylko w tym, że zdjecia spokojnie zapełniają miejsce na karcie, nie na monitorze i w albumie. Pierwszy wschód słońca pochodzi z wczoraj. Fajnie jest jechać do pracy mając takie widoki przed sobą. Zarówno pierwsze jak i drugie zdjęcie wykonane w Bęczarce. Krajobraz z trzeciego zdjecia znacie aż za dobrze wiec nawet nie będę podpisywać.