Ot tak parę zdjęć z pleneru uśmiechniętej Natalii i Marcina:) Do sesji podchodziliśmy dwa razy, a wszystko to dlatego, że pogoda nie była dla nas łaskawa - nawet nie macie pojęcia jak mało było w tym roku nie pochmurnych niedziel! Za to drugim razem słoneczko dopisało jak trzeba:)
też siedzimy najczęściej na 4rech literach, tyle że przywozimy z każdego wypadu dużo zdjęć;)
OdpowiedzUsuńsłodko uśmiechnięci, aż miło, ale czwarte i tak najlepsze:)