Była zapowiedź, teraz konkret:) Modelka: Natalia
niedziela, 29 czerwca 2014
środa, 25 czerwca 2014
Środa_25_czerwca 2014
Zapowiedź sesji z piękną Natalią. W końcu we własnym mini-studio:) Mam nadzieje, że takie sesje będą pojawiać się tu częściej:)
Modelka: Natalia
Modelka: Natalia
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Poniedziałek_23_czerwca 2014
Kolejna porcja zdjęć z Beskidu Śląskiego:) Dwa pierwsze zdjęcia to widoki z Hali Jaworowej na zachód. Jak widać taka pogoda towarzyszyła nam podczas całego wyjazdu. Nie ma co narzekać, bywało gorzej. Z widokiem chmur i deszczu się oswoiliśmy. Na trzecim zdjęciu dominuje Skrzyczne nad zbiornikiem żywieckim. Następne to Babia Góra i Beskid Żywiecki widziane z okolic Żywca i Gilowic. Jak tylko wyjechaliśmy nieco się rozpogodziło:)
niedziela, 22 czerwca 2014
Niedziela_22_czerwca 2014
Wróciliśmy - nieco wcześniej niż planowaliśmy, bo pogoda pokrzyżowała nam szyki. Dojechaliśmy w zasadzie bardzo blisko: w Beskid Śląski. Wstyd się przyznać ale jeszcze nas tam nie było, a wszelkie opinie wyrabiałam sobie na podstawie krótkich, motcyklowych przejażdżek i bloga Hemli. Nosiło mnie od dłuższego czasu, żeby zobaczyć te okolice i powiedzmy, że "się" udało. Z Danielem długie wycieczki piesze nie są realne (znaczy są ale gratis w zestawie jest marudzenie) więc ograniczyliśmy się do 2-3 króciutkich wypadów (nazwijmy je jako "rozpoznawcze").
W pierwszy dzień w okolicach Salmopola przespacerowaliśmy się bez szlakową dróżką (stamtąd pochodzą 3 pierwsze zdjecia). W ciągu godziny niebo z białych obłoczków zasnuło się warstwowymi chmurami i zaczęło kropić. Cóż było robić? Spakowaliśmy manatki i zjechaliśmy na camping do Wisły. Niskie chmury i deszcz nie opuściły nieba ale dzięki nim był niezwykły zachód słońca. W tych promieniach Czantoria zapaliła się na czerwono.
W drugi dzień wybraliśmy się z Brennej na Halę Jaworową i Kotarz. Deszczowo, pochmurno i wietrznie ale widoki ciekawe. Jesienią musi tam być pięknie! U mnie na karcie goszczą niestety szarości ale myślę, że znajdę parę zdjęć do pokazania z tego dnia. Na wieczór w planach mieliśmy (a raczej ja miałam) wyjazd na Szyndzielnię na zachód słońca. Danielowi pomysł nie do końca się spodobał, w szczególności wizja schodzenia w ciemnościach (bardziej chodzenia niż ciemności) i skończyło się na niczym. Za to wyjechaliśmy na Skrzyczne w kolejnym dniu. Wrażenia? Totalne mleko u góry zamiast Tatr na horyzoncie. Ale nic straconego. Wybierzemy się kolejnym razem:)
Moja subiektywna opinia o Beskidzie Śląskim jest taka, że mocno przypominają mi pewne części Bieszczad. Wysokościowo podobne i te buczyny na szlaku. Ludzi na dróżkach mniej, za to zaludnienie większe. Odległość jest zachęcająca, by ponownie się tam pojawić. Choćby na weekend:)
środa, 18 czerwca 2014
Środa_18_czerwca 2014
Ostatnio coś udaje mi się na całkiem ciekawe miejsca natrafić w mojej miejscowości. Tym razem (znowu!) widok na Lanckoronę i Kalwarię Zebrzydowską w wieczornej mgle. Światło dopisało, podobnie z komarami.
Przez kolejne dni ciężko będzie mnie dopaść. Już dzisiaj pakujemy kufry i zmykamy motocyklem przed siebie. Może coś ciekawego przywiozę z kolejnej wycieczki:) Miłego weekendu!
sobota, 14 czerwca 2014
Sobota_14_czerwca 2014
Poniżej głogoczowskie i radziszowskie widoki z różnych rowerowych wycieczek. Dalej plątam się po okolicznych dróżkach na rowerze i z aparatem przewieszonym przez ramię. Pogoda ostatnio wybitnie dopisuje co koniecznie trzeba wykorzystać. Miłego weekendu!
Subskrybuj:
Posty (Atom)